Miniony rok upłynął pod hasłem szwalniczego natręctwa. Produktów było bez liku. Mniej lub bardziej przydatne.... niczym popielniczka na sto osób z Cudownych lat.
Na pierwszy rzut:
Narzuty:
Ocieplacze na herbaciane czajniczki:
Rękawice kuchenne....
Rzeczone rybie podkładki:
Kocham wszystko z ptaszynkami:)
OdpowiedzUsuńO mama! tyle miłych słów! dzieki. Ja też lubię te ptaszynky :)
OdpowiedzUsuń