O projekcie

Mam wizję... i dwóch synów... więc w wyniku połączenia pasji i mikro ilości czasu, którą mogę jej poświęcić - bloguje.

Plan jest taki, tkaniny przylatują z Chin i Japonii. Widzisz je tu zamawiasz i szyjesz, szyjesz, szyjesz. Jeśli chcesz, możesz przesłać mi zdjęcia a ja chętnie pokażę je reszcie świata za pośrednictwem tukafkowego okna.

Możesz też nabyć to co uszyję ja. Wtedy zerknij tu, wybierz, napisz maila lub zrób adnotację w komentarzach.

I oby noce były dłuższe, a dziatwa wcześnie spać chodziła.