niedziela, 23 października 2011

Wyzwolenie....

Złote latorośle przez tydzień były u dziadków. Szał ciał i uprzęży, najpierw dla Dziadków. Potem już tylko dla dzieci :)

- I co? bardzo Was wymęczyli? Powiedz, bo mama zawsze twierdzi, że byli grzeczni. - pytam Padre nieśmiało przy kolacji
- Zabili Kadafiego - odparł Papa poważnie. (Po czem, obśmiał się radośnie z własnego - udanego jak zwykle (sic!) - żarciku)

Wyjazd. Pakujemy rzeczy, ogarniamy dziadkowe mieszkanie z resztek zabawek i samochodzików... a za plecami słyszę kolejny żarcik z serii :)

- No. Jutro ogłosimy wolność Libii....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz