niedziela, 26 maja 2013

Kołderka dla Ignasia

I wreszcie skończyłam... A w zasadzie, wreszcie, po dłuuugiej przerwie usiadłam do maszyny. Jednak praca, tkaninowy sklep, dzieciarnia domowa i bebe wywracające fikołki w brzuchu nie pozostawiają wiele czasu na pasje.....

Co powstało? Sami oceńcie:
 
 




 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz