niedziela, 31 lipca 2011

Okoliczności nie znane...

Kąpiel. Jak to kąpiel. Kto pierwszy rzuci się na zabawki - wygrywa. Tym razem Z. był szybszy, możliwe że gra nie toczyła się fair, bo T. chlusnęło na twarz wodą.
- Boli mnie! Brat zniszczył mi oko! - łkał T.
- Już wycieram, nic się nie stało - usiłuję załagodzić sytuację. (jako żywo, chwilę wcześniej T. podtapiał Z. zalewając go wodą ze starej butelki po szamponie - proste zabawki rulez)
- No zniszczył mi! po prostu mi zepsuł! Mam krew....

Taa...błękitną.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz