piątek, 5 sierpnia 2011

Wypierzenie... czyli historia z życia miśka

- Ciociu! Mój misiek się wypierzył! - doniósł T. mojej szanownej Sis.
- Co zrobił? - usiłowała zrozumieć moja starsza i mądrzejsza siostra, bo to już raczej wrak miśka, i naprawdę (!!!) wylazło już z niego wszystko, co wyleźć mogło...
- No wypierzył się! Teraz jest czyściutki i pachnący! - Nie posiadał się z radości T.

My też rzecz jasna się nie posiadaliśmy. Hi hi hi

1 komentarz: