wtorek, 27 września 2011

Szwedzkie furoshiki

Zwykła, niepozorna szmatka - jak mówią ignoranci :) o wymiarach 50x50....
i to jeszcze z Ikeowej tkaniny.... please! - rzuci ktoś pogardliwie...


a tu - ani się człowiek obejrzy:




 A wiązań są dziesiątki... i nie tylko na wino. Dziś u mnie tylko 3 wersje pakowania i torebka na przekąski. Moje nowe jednowarstwowe furoshiki  będzie używane do noszenia lunchu. Mniam

1 komentarz:

  1. Wspaniale szyjesz:) Dziękuję za odwiedziny na blogu. Pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń