- Możesz zjeść jedną kulkę (orzech w czekoladzie). - zapowiedział surowo Padre.
- Mogę jeszcze jedną? - kocie oczy i więcej nie trzeba.
- Ok, ale małą - Bebe.
Po chwili.
- A kulka mama? Mam w brzuchu tatę i bebe. Widziałeś taką rodzinę? bez mamy?
I dwaj mali chłopcy stoczyli walkę o kulki z dużym chłopcem - Tatą :) było na tyle śmiesznie, ze nie miałam siły gardłować o brak konsekwencji.....
:) mały spryciarz
OdpowiedzUsuń