- Ty Tatusiu! - odpowiada radośnie M. - cioteczny brat moich latorośli
- O! to miłe! I co robiłem? - pyta równie uradowany Papa
- No wszedłeś do jeziora i sie utopiłeś. - Odrzekł beztrosko trzyletni bez mała M.
hihihi oto i skutek przestróg i publikacji w stylu "Niebezpieczeństwa w domu i zagrodzie".
Wyobraźnia działa :)
Dobre! Dzieci są niesamowite! ;D
OdpowiedzUsuńTak:) Znam zakres pomysłowości właśnie trzylatka:)) Zapraszam do odwiedzenie i podejrzenia wykonanego worka przedszkolnego dla brzdąca z TUkafkowego materiału:)
OdpowiedzUsuńhttp://blahostkimalejmi.blogspot.com/2011/08/szykujemy-sie.html
Wyszedł fajnie - mały zachwycony:))) Dziękuję za materiały i zapraszam na Candy na powitanie w blogowym świecie:)