wtorek, 22 kwietnia 2014

Zdarzyło się dawno temu

Awarie komputerowe są bardzo dotkliwe. I komplikują, komplikują i komplikują. I choć wiele rzeczy można załatwić przez telefon... niektóre - cóż, musiały poczekać do dziś.
Prawie działa :) Prawie szybko:) Ale na nowy sprzęt nie ma co liczyć, zatem - nadrabiam zaległości. Pierwsza seria uzupełnionych niedzielnych śniadań. A w kolejnych postach - różne tutki, które udało mi się w ostatnim czasie przygotować, a nigdy nie zostały opublikowane :)



Zaległe 13/52




Ja: z rogalikiem. I kawą, czyli śniadanie ulubione.
Z. i J. - osłabieni i podsypiający
W. i T. - w rozjazdach skautowych, czyli na śniadanie kanapka w drodze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz