Liczne pomysły przewinęły mi się przez głowę. Część jest oczywiście w realizacji i mam nadzieję, że zdążę je wrzucić do tego wyzwania. Najwięcej radości czerpię jednak z rzeczy małych. Niemal w 80% ręcznie wykonana okładka na kalendarz:
Well... there was many many good ideas :) but little thinks make me lately most happy. 80% handmade callender cover.
Super Anioł! aaaa ja swoje pordukcje będę wrzucać wieczorem. niedoczas, niedoczas.... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo:) Bałam się, że nie na temat...że nie do końca patchwork:)
OdpowiedzUsuńŚwietna okładka:) Aż chce się wpisywać nowe daty i obowiązki:)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńdzieki. Zeby jeszcze chciało się te obowiązki spełniać :)