sobota, 3 września 2011

Wyzwanie no 1.



Liczne pomysły przewinęły mi się przez głowę. Część jest oczywiście w realizacji i mam nadzieję, że zdążę je wrzucić do tego wyzwania. Najwięcej radości czerpię jednak z rzeczy małych. Niemal w 80% ręcznie wykonana okładka na kalendarz:




Well... there was many many good ideas :) but little thinks make me lately most happy. 80% handmade callender cover. 

4 komentarze:

  1. Super Anioł! aaaa ja swoje pordukcje będę wrzucać wieczorem. niedoczas, niedoczas.... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za dobre słowo:) Bałam się, że nie na temat...że nie do końca patchwork:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna okładka:) Aż chce się wpisywać nowe daty i obowiązki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. :)
    dzieki. Zeby jeszcze chciało się te obowiązki spełniać :)

    OdpowiedzUsuń